Posts

Showing posts from April, 2015

Selfie z krzaczkiem

Image
Wszystkim, którzy są zawiedzeni, że sezon na wiśnie trwa niecałe dwa tygodnie, (a  nie cały rok, jak mogłoby sugerować nieco już osłuchane, stereotypowe określenie Japonii), proponuję rozejrzeć się po tutejszych parkach, ogrodach czy przydomowych trawnikach. W każdym miesiącu rozwijają się i kwitną inne rośliny- równie piękne, zachwycające czy oszałamiające, jak sakura. Fanom różu polecam późną, wielopłatkową odmianę wiśni- yaezakurę, oraz puszyste azalie. Odwiedzając najsłynniejsze miejsca kwitnienia, trzeba uzbroić się w cierpliwość... wszyscy chcą mieć bowiem ładne nowe zdjęcie profilowe, a to oznacza dłuuugie kolejki do każdego krzaczka ;) Po jednej stronie ogrodu sielanka... ...a po drugiej- dzikie tłumy, jak zwykle w słynnych miejscach ;) A na przekąskę po spacerze... Żelki z najpopularniejszym obecnie potworkiem... to znaczy maskotką o imieniu Gudetama.

Japanese + kawaii + ... glass?

Image
Dlaczego kocham ten kraj, powód no. 1589: odbywa się tu tyle wystaw, że każdy znajdzie coś dla siebie, w każdym miejscu i każdego dnia. Niedawno trafiłam na informację o wystawie "Wa garasu no utsuwa*- Kawaii design. Brilliant world of modern Japanese glassware" w moim ulubionym, malutkim muzeum w dzielnicy Machida. A dziś na dzień dobry dostałam od mojego Kochanego Profesora bilet wstępu :D <3 Śliczny plakat do zobaczenia  TUTAJ (pdf) . *Japońskie naczynia szklane. Wa , zapisywane znakiem 和, oznacza "harmonia, pokój, styl japoński".

Nowy Ambasador

Image
Kilka dni temu został mianowany nowy Ambasador Turystyki w Tokio. Podczas uroczystej ceremonii odsłonięty został również pomnik  Ambasadora :) Relację z wydarzenia  można obejrzeć TUTAJ . A kto otrzymał tak zaszczytną funkcję...? Uwielbiany jak świat długi i szeroki... Król Potworów :D (zdjęcie znalezione przez kolegę Edgara)

Rozmówki polsko- japońskie :D

Image
Moja sempajka wybiera się na wymianę zagraniczną do dalekiego, europejskiego kraju- czyli do Polski.  W związku z tym rozpoczęła intensywną naukę języka i co chwilę pyta mnie o tłumaczenie tego, czy innego słówka, albo o korektę wymowy. Ponieważ dziś wypytywała mnie o odpowiednik słowa "kawaii', postanowiłam przygotować małe ściągi :D

5 cm na sekundę *

Image
W Polsce czas rozpoczęcia roku akademickiego anonsują spadające kasztany, a w Japonii- ponieważ przypada on na pierwszy tydzień kwietnia- opadające płatki wiśni. Pokrywają ulice, drogi, kałuże i głowy przechodniów, umilając wystrojonym pierwszakom marsz na uczelnię. Wszyscy co chwila zatrzymują się, żeby podziwiać zamieć płatków spowodowaną podmuchem wiatru. I tylko koty nie przejmują się nostalgicznym nastrojem, jak zwykle wygrzewając się na postumentach pomników. W parkach oraz na cmentarzach było cicho i różowo... (kwitnący klon <3) ...bo wszyscy czekali na ceremonię rozpoczęcia roku :D Sala koncertowa Tokijskiej Akademii Sztuk Pięknych i Muzyki. Hasło przewodnie tego roku: 啓く (hiraku-otwierać). Rektor Miyata sensei gratulował zdanych egzaminów wstępnych i życzył otworzenia serc oraz umysłów na piękno, wiedzę i sztukę. Najdumniejszy pierwszak sezonu :D A po wszystkich emocjach- czas na drzemkę... ...lub medytację. * Podobno

Szybkie zakupy

Image
Niedawne zdobycze: Najnowsza kolekcja popularnej marki, powstała dzięki współpracy z Shochiku Kabuki. Twarzą (dosłownie :D ) serii został popularny aktor Ichikawa Ennosuke IV. Poczytać o  Shochiku można  tutaj , a koszulki, spodenki i torby- kupić w każdym możliwym sklepie Uniqlo. Po wydaniu określonej kwoty dostaje się jeszcze uroczy wachlarzyk :) Nadruki inspirowane są ubiorami scenicznymi... ...makijażem aktora... ...i tradycyjnymi wzorami. Drugą zdobyczą są miętuski... w limitowanych puszeczkach projektu Takashiego Murakamiego <3 Jako fanka stylu  superflat  nie mogłam przepuścić takich śliczności. Obiegłam całe miasto w poszukiwaniu konbini, które miałoby  je w ofercie... oczywiście cukierki kupiłam dopiero w ostatnim na trasie ;) Frightening mint i blooming cherry.

Cisza w Kamakurze (IV)

Image
Mój punkt obowiązkowy wycieczki w te strony: ukryty w lesie malutki chram Sasuke Inari.  Po dotarciu na miejsce czekało mnie lekkie rozczarowanie- rozrzucona  po pagórkach "lisia wioska' została uporządkowana... Ścieżki wyłożono płytkami, kapliczki uszeregowano w równych rządkach, a kamienne liski karnie poustawiano wokół. Nadal jest nastrojowo, ale miejsce jakby straciło część swojego uroku... Na koniec spaceru- wizyta nad szarym morzem i przejażdżka istniejącą od ponad 100 lat linią Enoshima dentetsu (Eoden)  łączącą Kamakurę ze stacją Fujisawa.  Niektóre liski były tam, gdzie zawsze :) Ofiarne figurki lisków zajmują kilka wielkich regałów i półek ustawionych wokół kapliczki. Stare wotywne torii  też zostały poukładane. Lisie miasteczko po renowacji. Butelka wody jako podarunek dla kami... Wszystko o, takie malutkie. Spotkany po drodze ciekawski futrzaczek. Nad morze w tę stronę...